Rotacyzm

Głoska „r” pojawia się w mowie dziecka zwykle ok. 4-5 roku życia. Nieprawidłową artykulację głoski „r” lub jej brak nazywamy rotacyzmem. Istnieją 3 rodzaje rotacyzmu:

  • Rotacyzm właściwy to zniekształcanie „r” i tworzenie przez dziecko dźwięku nie istniejącego w danym języku. Brzmienie „r” jest zaburzone, a głoska zdeformowana na skutek nieprawidłowego miejsca wibracji – zamiast na czubku języka wibracja powstaje np. z tyłu języka, na policzku, na wardze.
  • Pararotacyzm to zastępowanie głoski „r” innymi istniejącymi w danym języku. Dziecko zamiast „r” mówi np. „j”, „l”, „ł”. Zwykle, w prawidłowym rozwoju mowy, 2-3 letnie dziecko zamiast „r” wypowiada „j” ( np. „jowej” zamiast „rower”, „djoga” zamiast „droga”), później pojawia się głoska „l” i dziecko zaczyna mówić „lowel”, „dloga”. Takie zamiany głoskowe nazywamy rotacyzmem rozwojowym. Następnie, ok.4-6 roku życia przychodzi czas na właściwe „r”.
  • Mogirotacyzm to brak głoski „r”. Dziecko opuszcza „r” i wypowiada słowa, jakby w ogóle tego dźwięku w słowie nie było ( np. „doga” zamiast „droga” ).

Jeśli rotacyzm przedłuża się i 6-letnie dziecko nadal nie wypowiada „r” lub wypowiada, ale je zniekształca, jest to powód do rozpoczęcia terapii.

„R” jest to głoska powstała na skutek wibracji przedniej części języka. Pojawia się w wymowie dziecka jako jedna z ostatnich, ponieważ wymaga dużej sprawności mięśni języka oraz jego pionizacji, tj. ruchów języka w pionie. Aby zapobiec ewentualnym opóźnieniom i patologiom w wymowie „r”, można już z 2-3 latkiem bawić się w podnoszenie języczka do góry, w „rysowanie” czubkiem języka na podniebieniu, w „dotykanie” językiem do nosa, mlaskanie z przyklejaniem języka do podniebienia, dynamiczne szybkie wypowiadanie „lalalala” czy „dadada”.

Uwaga!

Nie przyspieszajmy wymowy „r”! Jeśli zniecierpliwiony rodzic, widząc, że koleżanki, koledzy w przedszkolu już mówią „r”, zacznie zachęcać „powiedz rower”, „powiedz krowa”, może to wywołać u dziecka wadę wymowy. Bo dziecko, chcąc zadowolić rodzica, zacznie szukać wibracji gdziekolwiek i prawie pewne, że wywoła ją gdzie indziej, niż na czubku języka: np. w gardle, na policzku, na wardze. Później bardzo ciężko jest taką wadę poddać skutecznej terapii, gdyż łatwiej i szybciej daje się wywołać głoskę, której dziecko jeszcze w ogóle nie wymawia, niż korygować głoskę zniekształconą i w tej deformacji utrwaloną.

Ćwiczenia przygotowujące do wymowy „r”:

  • dotykanie końcem języka na przemian nosa i podbródka;
  • dotykanie językiem górnych zębów od wewnątrz i z zewnątrz;
  • unoszenie czubka języka do dziąseł (z artykulacją głoski l);
  • unoszenie czubka języka do dziąseł (z artykulacją głoski d);
  • oblizywanie podniebienia przy otwartych ustach;
  • zmienianie układu języka z wąskiego na szeroki;
  • mlaskanie;
  • unoszenie języka do nosa i wywijanie go na brodę;
  • dynamiczne, szybkie wymawianie: lalalalalallllllllllllll;
  • dynamiczne wymawianie: dddddddddddddtdtdtdddtt

 


Opowiadania logopedyczne.

BUREK Z PODWÓRKA

W wiejskiej zagrodzie, pies zwany Burkiem
Skrzętnie zarządza całym podwórkiem.
Niech Burkiem będzie w buzi języczek,
Wnet obowiązki jego wyliczę:

Rankiem, gdy tylko ślepia otwiera,
Już za porządki się zabiera.
Najpierw wokół swej budy posprząta:
Zamiecie ( oblizywanie warg ruchem okrężnym),
Zakopie kości do kąta ( wysuwanie i chowanie do jamy ustnej języka ułożonego w łopatkę).
Następnie w budzie zrobi sprzątanie ( masowanie czubkiem języka wewnętrznej 
strony policzków)
I zerknie w miseczkę, co dziś na śniadanie 
( kierowanie języka w kąciki warg).
Na widok ciepłej kaszy smacznie się oblizuje 
( oblizywanie językiem „wąsów „ i „brody”)
Zjada wszystko, bo bardzo mu smakuje ( głośne mlaskanie).

Teraz już Burek biegnie zliczyć kurki do kurnika
I sprawdzić, czy tej nocy nie było tam liska zbójnika ( liczenie 
ząbków „kurek”, poprzez dotykanie każdego zęba czubkiem języka).

Są wszystkie, lecz tuż za płotem słychać gąsek gęganie ( gęganie: gę, gę, gę)
Biegnie Burek na ratunek, dając znak szczekaniem ( szczekanie: au, au, au)
A tu już gąsior groźnie sycząc ( syczenie: s…………),
Broni swego stada.
Niesfornych łobuziaków ucieka gromada,
Pufając ze zmęczenia ( nadymanie policzków i wypuszczanie powietrza)
Szumiącego lasu dopada ( szumienie sz…………..).
Teraz Burka czeka nie lada zadanie,
Musi krówkę wyprowadzić na łąkę, na śniadanie.
Krowa muczy przyjaźnie ( mu……….)
Już idą drogą wśród lasu,
Nagle się przestraszyli
Okropnego hałasu.
Spogląda Burek za siebie, z prawej i z lewej strony 
( wysuwanie języka i kierowanie go w prawo i w lewo)
Co widzi? Wóz strażacki pędzi jak szalony.
i–a, i–a, i–a, słychać już z oddali,
Co znaczy, że w pobliżu gdzieś się chyba pali.
Wtem słyszy Burek gwizd znajomy ( gwizdanie)
Znajome cmokanie ( cmokanie).
To jego pan go wzywa, ma nowe zadanie.

Przeciska się Burek do domu, na skróty, przez dziurę w płocie 
( przeciskanie języka przez zaciśnięte zęby),
Gdy nagle wzrok jego skupił się na kocie,
Który miaucząc groźnie ( miauczenie), 
na rybki polował,
Lecz widząc psa, na drzewo się schował.
Wdzięczne rybki Burkowi całuski ślą spod wody 
( całuski),
Lecz psina nie ma już czasu, pędzi w stronę zagrody.
Koń stoi już w zaprzęgu, 
parska niecierpliwie ( parskanie)
Pan cmoknął na niego ( cmokanie), 
ruszyli leniwie.
Słychać miarowy bieg konia ( kląskanie), 
Burek biegnie z boku,
Nie chce być gorszy, pragnie dotrzymać mu kroku.
I tak dzień cały Burka pracą wypełniony.
Pod wieczór wraca psina do budy zmęczony,

Zjada smaczną kolację ( mlaskanie), poprawia posłanie ( wypychanie językiem 
policzków)
I już po chwili słychać jego smaczne chrapanie ( chrapanie).


URODZINY KUBUSIA PUCHATKA

Nadszedł dzień urodzin Kubusia Puchatka. Jego przyjaciele ze Stumilowego Lasu wraz z Krzysiem postanowili zorganizować dla niego przyjęcie niespodziankę. Krzyś zajął się przyrządzeniem tortu urodzinowego. W wielkiej misce ubił pianę z jajek (wykonujemy obroty językiem, najpierw w prawo, później w lewo), dodał do niej mąkę (wysuwamy wąski język jak najdalej do przodu) i proszek do pieczenia (wysuwamy wąski język jak najdalej do przodu). Następnie całość przełożył do blaszki i wstawił do piekarnika (wypychamy dolne zęby językiem). Kiedy ciasto było już gotowe Krzyś posmarował je masą miodową (przesuwamy językiem po podniebieniu od zębów w kierunku gardła i z powrotem). Po południu wszyscy razem zapukali do Kubusia Puchatka (wypowiadamy: puk, puk). Na widok przyjaciół i tortu urodzinowego Kubuś bardzo się ucieszył (uśmiechamy się szeroko, nie pokazując zębów). Po wysłuchaniu głośnego Sto Lat, szybko zdmuchnął świeczki na torcie (wdychamy powietrze nosem, a następnie wypuszczamy ustami) i zabrał się do jego krojenia. Krzyś pomógł mu poczęstować urodzinowym ciastem przyjaciół. Wszyscy jedli tort ze smakiem (oblizujemy się). W końcu nadeszła chwila, której Kubuś nie mógł się doczekać, a mianowicie rozpakowywanie prezentów. Szybko, więc odkleił wstążeczki, którymi były zapakowane (przyklejamy język do podniebienia i odrywamy go z głośnym mlaśnięciem).
Przyjęcie urodzinowe podobało się każdemu, szczególnie uradowany był Kubuś Puchatek, że mógł tak miło spędzić swoje urodziny i że przyjaciele go nie zawiedli.


PIKNIK

Dzień był bardzo pogodny. Miś Uszatek, Króliczek i Prosiaczek postanowili zaczerpnąć świeżego powietrza, więc zaplanowali udać się do lasu na piknik. Uszatek przygotował koszyk wypełniony po brzegi przysmakami (robimy z języka „koszyk” – boki i przód języka unosimy do góry tak, aby na środku powstało wgłębienie). Króliczek zabrał duży koc (wysuwamy szeroki język na brodę). Kiedy wszystko było już gotowe ruszyli do lasu (wypowiadamy: tup, tup). Podążając leśnymi ścieżkami obserwują skaczące (dotykamy czubkiem języka na przemian górnych i dolnych zębów zaczynając od lewej strony) po gałęziach drzew wiewiórki z puszystymi ogonkami. Kiedy dotarli na leśną polanę rozłożyli koc (wysuwamy szeroki język na brodę). Zmęczeni drogą rozsiadają się wygodnie na kocu i zabierają się do jedzenia pyszności z koszyka (oblizujemy wargi ruchem okrężnym). Kiedy już się posilili, postanowili pospacerować po lesie. Miś Uszatek dostrzegł kilka dorodnych grzybów, które delikatnie zerwał i włożył do opróżnionego wcześniej koszyka (robimy koszyk z języka - boki i przód języka unosimy do góry tak, aby na środku powstało wgłębienie). Króliczek nie miał szczęścia do grzybów, ale pod jednym bardzo dużym drzewem zauważył norę lisa (otwieramy buzię szeroko i cofamy język jak najdalej do tyłu). Był tym odkryciem tak poruszony, że natychmiast pobiegł (dotykamy kolejno zębów górnych potem dolnych, zaczynając od prawej strony) o wszystkim powiedzieć przyjaciołom. Kiedy tak spacerowali po lesie zaczęło się ściemniać, więc z uśmiechem na twarzy (uśmiechamy się bardzo szeroko nie pokazując zębów) udali się w drogę powrotną do domu.

BAL W WIOSCE SMERFÓW

W wiosce Smerfów trwają przygotowania do balu karnawałowego. Wszyscy robią to, co najlepiej potrafią. Łasuch przyrządza pyszne potrawy (oblizujemy wargi ruchem okrężnym), Pracuś z małymi Smerfikami dekorują salę balową balonami (wdychamy powietrze nosem i zatrzymujemy je przez chwilę w buzi, następnie wypuszczamy je ustami) i serpentynami (wolno wysuwamy język z buzi ruchem wahadłowym – od lewej do prawej strony). Laluś i Zgrywus przygotowują sprzęt muzyczny. Papa Smerf wszystkiego dogląda i cieszy się, że wszyscy razem w harmonii współpracują (uśmiechamy się szeroko nie pokazując zębów). Tymczasem Smerfetka przymierza swoje piękne suknie balowe (kilkakrotnie dotykamy językiem prawego kącika ust, następnie lewego, potem górnej wargi, dolnej wargi), maluje usta (przeciągamy językiem po górnej wardze następnie po dolnej), na końcu poprawia fryzurę. Teraz już może iść na bal z uśmiechem na ustach (uśmiechamy się szeroko nie pokazując zębów). Kiedy wszystko jest gotowe rozpoczyna się bal. Orkiestra gra skoczne melodie (śpiewamy w różnym tempie: la, la, la). Rozbawione Smerfy tańczą wesoło (otwieramy buzię szeroko i poruszamy językiem we wszystkie strony, dotykając nim różnych miejsc w jamie ustnej). Na balu można skosztować pysznego ciasta (oblizujemy wargi ruchem okrężnym), można napić się też pysznego soku ze smerfojagód (oblizujemy wargi ruchem okrężnym). W wiosce Smerfów panuje miła atmosfera, wszyscy bawią się wspaniale (śpiewamy: ha, ha, ha). Nikt nawet nie pomyśli o złośliwym Gargamelu i jego kocie Klakierze.

ZIMA I MUMINKI

Od kilku dni niemal bezustannie pada śnieg (dotykamy czubkiem języka różnych miejsc na podniebieniu). Wszędzie go pełno (wysuwamy język szeroko na brodę). Mała Mi ciepło ubrana przybiegła z samego rana do domu Muminka (dotykamy czubkiem języka wszystkich zębów po kolei najpierw górnych potem dolnych). Od progu krzyczy: „Wstawaj Muminku! Napadało dużo śniegu. Ulepimy bałwana!”. Po chwili, po zjedzeniu pysznego śniadania (oblizujemy wargi ruchem okrężnym), wybiegają na podwórko. Wspólnie toczą śnieżne kule (robimy z buzi „kulę” – nadymamy policzki, zwierając wargi, następnie głośno wypuszczamy powietrze), później popychają je (wypychamy językiem dolne zęby) i ustawiają jedna na drugiej (zakładamy wargę dolną na górną i odwrotnie). Jeszcze tylko oczy z czarnych węgielków i nos z pomarańczowej marchewki (wyciągamy język daleko do przodu). Bałwanowi potrzebny jest też kapelusz, wiec Maminek przyniósł od Mamy Muminka stary garnek z uszami (robimy z języka „garnek” – boki i przód języka unosimy do góry tak, aby na środku powstało wgłębienie). I tak powstał piękny uśmiechnięty bałwan (uśmiechamy się szeroko nie otwierając ust).

LEŚNE LUDKI

Daleko, daleko za ogromną rzeką szumi stuletni las (dzieci naśladują szum lasu szszsssz). Mieszkają w nim ptaki, zające, sarny, wiewiórki i wiele innych zwierząt. Czasem, gdy ktoś ma szczęście ( uśmiechamy się szeroko), może napotkać leśne ludki- malutkie stworzenia przypominające krasnale. Leśne ludki codziennie rano wychodzą ze swoich liściastych domków (wysuwamy język w linii prostej), by sprawdzić, co dzieje się w lesie. Rozglądają się na lewo i prawo (przesuwamy język w kąciki ust na lewo i prawo), spoglądają w górę, czy świeci słońce (wysuwamy język jak najdalej w kierunku nosa). Do słońca uśmiechają się radośnie (uśmiechamy się szeroko). Latem zrywają jagody, wspinając się na krzaczki (dotykamy czubkiem języka po kolei górnych ząbków), jesienią zbierają orzechy, grzyby i różne nasionka, którymi żywią się przez całą zimę. Wiosną odnawiają swoje domki, malują sufity ( przesuwamy język po podniebieniu od zębów w kierunku gardła i odwrotnie) i ściany ( przesuwamy język po wewnętrznej stronie policzków), lakierują podłogę (przesuwamy język po dnie jamy ustnej), szorują okna (oblizujemy wargi w kółko) i piorą firanki . Ich ulubionym zajęciem jest jednak wieszanie szyszek na gałązkach drzew (dotykamy czubkiem języka różnych punktów na podniebieniu), robią to z wielkim zapałem. Po takiej pracy chętnie odpoczywają (oddychamy głęboko, pobierając powietrze nosem, powoli wydychając ustami). Kiedy mają wolną chwilę, malują obrazy (na podniebieniu „malujemy” czubkiem języka paski podłużne i poprzeczne oraz kropki). Przyglądają się później tym swoim pracom, robiąc mądre minki (prowadzący i dzieci robią dowolne minki, naśladując ludki). Leśne ludki nie boją się nas, lubią zwłaszcza dzieci. Spróbujcie poszukać ich przy okazji spaceru po lesie, a zobaczycie, ile radości przyniesie wam spotkanie z niezwykłymi mieszkańcami lasu.

DZIEWCZYNKA

W małym mia­steczku żyła sobie dziew­czynka o imie­niu Ania. Pew­nego ranka Ania obu­dziła się i sze­roko ziew­nęła (zie­wamy). Spoj­rzała na zega­rek, który miała na lewej ręce (poka­zu­jemy lewą rękę), po czym stwier­dziw­szy, że pora na śnia­da­nie udała się do kuchni. Kuch­nia w domku Ani znaj­do­wała się po lewej stro­nie dłu­giego kory­ta­rza (doty­kamy koń­cem języka lewego kącika ust). Śnia­da­nie bar­dzo Ani sma­ko­wało (mówimy bar­dzo wyraź­nie: mniam, mniam…), bar­dzo długo je prze­żu­wała (uda­jemy prze­żu­wa­nie). Gdy dziew­czynka skoń­czyła jeść, pobie­gła do swo­jego pokoju, który znaj­do­wał się po pra­wej stro­nie kory­ta­rza (koń­cem języka doty­kamy pra­wego kącika ust). Szybko ubrała lewy but (poka­zu­jemy lewą stopę) i prawy but (poka­zu­jemy prawą stopę) i pobie­gła na podwó­rze (tup, tup, tup…). Na podwórku cze­kał na nią uko­chany koń Siwek. Ania uca­ło­wała go (cmo­kamy) z czego Siwek bar­dzo się ucie­szył (naśla­du­jemy rże­nie konia). Ania posta­no­wiła udać się na prze­jażdżkę po swo­jej far­mie i odwie­dzić pozo­stałe zwie­rzęta. Wsia­dła więc na Siwka i ruszyła przed sie­bie itd. itp.

WESOŁY OSIOŁEK

Na polanie bardzo smacznie spał sobie osiołek (naśladujemy chrapanie). Gdy nastał ranek, osiołek się zbudził, poprzeciągał się trochę, bardzo szeroko otworzył swoją buzię i poziewał (ziewamy). Nagle poczuł się głodny (burczy nam w brzuchu, powtarzamy: bur, bur..).Nabrał więc sporo trawy do pyska (otwieranie i zamykanie ust) i dokładnie zaczął ją żuć (żujemy trawę, okrężne ruchy żuchwą). Po swoim śniadaniu osiołek oblizuje ząbki, żeby były czyste-każdy ząbek po kolei (przesuwamy językiem po zębach). Jedno źdźbło przykleiło się do podniebienia, trzeba je koniecznie oderwać (przesuwamy językiem po podniebieniu). Osiołek po śniadaniu postanowił  pobiegać po polanie (kląskanie- język uderza o podniebienie). Zmęczony osiołek podchodzi do strumyka i pije wodę (naśladujemy picie wody, połykamy slinę – język przyklejony do wałka dziąsłowego za górnymi zębami, zęby zbliżone do siebie, usta rozwarte i przełykamy ślinę). Tam spotyka różne zwierzątka. Dzieci naśladują odgłosy różnych zwierząt:

krowa- mu mu mu

piesek- hau hau hau

kaczka- kwa kwa kwa

konik polny- cyt cyt cyt

żabka- kum kum kum

bocian- kle kle kle

ZOO

Jest piękny, słoneczny dzień. Pan Języczek wybiera się do Zoo. Spaceruje od klatki do klatki (wołamy: „tup, tup”).W pierwszej klatce widzi małpy. Skaczą po gałęziach (dotykamy czubkiem języka na przemian dolnych i górnych zębów), zjadają banany (poruszamy buzią) i wydają małpie okrzyki (wołamy:”ooo”). W drugiej klatce mieszka wilk. Jest dziś bardzo zły – pokazuje zębiska (pokazujemy zęby), warczy („wrr”).W trzeciej klatce osiołek wydaje osiołkowe odgłosy („i-o, i-o, i-o”), i skacze wymachując tylnymi kopytami (uderzamy językiem o podniebienie). Następnie Pan Języczek spotyka węża. Wąż syczy („ssss”). Pan Języczek odwiedza słonia. Słoń chwali się swoją zwinną trąbą (wysuwamy język z buzi jak najdalej na brodę). Potem Pan Języczek idzie obejrzeć krokodyla, który głośno kłapie paszczą (otwieramy i zamykamy wargi wyciągnięte z przodu).O! Jest żyrafa, ma bardzo długą szyje (próbujemy sięgnąć językiem do nosa). W tej wielkiej klatce mieszka orzeł. Ma piękne, duże skrzydła (podnosimy się z przysiadu, machając rękoma „skrzydłami” – wdychamy powietrze nosem, wydychamy ustami). A któż tam leży w bajorku? To hipopotam. Chyba jest śpiący, bo ziewa (głośno ziewamy, otwierając szeroko buzię). Po skałach skacze zwinna kozica (dotykamy czubkiem języka ostatnich dolnych i górnych zębów). A ty jest akwarium żółwia. Żółwiowi nigdzie się nie spieszy. Bardzo wolno spaceruje (wolno wysuwamy na brodę i chowamy język do buzi, nie opierając go o zęby). Tuż obok jest akwarium pięknych ryb. Czy te ryby chcą coś powiedzieć (układamy usta w „rybi pyszczek”)? Pan Języczek jest już bardzo zmęczony, odwiedził wszystkie zwierzęta w zoo. Teraz czas na lody. Ech, pyszne te lody (wykonujemy językiem ruchy przypominające lizanie lodów, następnie oblizujemy wargi ruchem okrężnym).


„Wspomaganie rozwoju mowy dziecka  w przedszkolu”.


Opracowała Agnieszka Majka

I.  Kształtowanie mowy dziecka.

W rozwoju mowy (wg L. Kaczmarka) wyodrębnia się cztery okresy:

  1. Okres melodii (0 – 1 roku życia),
  2. Okres wyrazu (1- 2 roku życia),
  3. Okres zdania (2- 3 roku życia),
  4. Okres swoistej mowy dziecięcej (3- 7 roku życia dziecka).

1. Okres melodii. Na początku dziecko komunikuje się z matką za pomocą krzyku. W 2- 3 miesiącu życia niemowlę zaczyna wydawać różne dźwięki (głużenie). W głużeniu wyróżnia się samogłoski, spółgłoski oraz grypy samogłoskowe i spółgłoskowe. W mózgu powstają pierwsze skojarzenia między wydawanymi dźwiękami a odpowiadającymi im ruchami aparatu artykulacyjnego.

W drugiej połowie pierwszego roku życia obserwujemy u dziecka gaworzenie. Dziecko naśladuje teraz dźwięki, które wydało przypadkowo oraz te usłyszane w otoczeniu. Gaworzenie jest treningiem słuchu. Stopniowo dziecko zaczyna rozumieć mowę  i wymawiać nazwy przedmiotów w określonym znaczeniu.            Z końcem pierwszego roku, dziecko dużo rozumie i spełnia proste polecenia.

2. Okres wyrazu. Dziecko używa już właściwie wszystkich samogłosek, oprócz nosowych. Spółgłoski często zastępuje innymi, o zbliżonym miejscu artykulacji. Upraszcza grupy spółgłoskowe. Charakterystyczne jest wymawianie tylko pierwszej sylaby lub końcówki.

3. Okres zdania. Dziecko powinno już wymawiać głoski:

  • wargowe: p, b, m oraz zmiękczone: pi, bi, mi,
  • wargowo- zębowe: f, w, fi, wi,
  • środkowojęzykowe: ś, ć, ź, dź, ń, ki, gi,
  • tylnojęzykowe: k, g, ch,
  • przedniojęzykowo- zębowe: t, d, n,
  • przedniojęzykowo- dziąsłowe: l.

Pod koniec tego okresu mogą pojawiać się głoski: s, c, z, a nawet sz, ż, cz, dż.

4. Okres swoistej mowy dziecięcej. Mowa nadal się kształtuje. Pod koniec 4 roku życia pojawia się głoska r . Wcześniej dziecko pomijało ją lub zastępowało inną. Dziecko zaczyna odróżniać dźwięki s, c, z, dz od ich miękkich odpowiedników. Pojawiają się głoski sz, ź, cz, dż, choć mogą być jeszcze wymawiane jak s, z, c, dz. Mowa dziecka pięcioletniego jest już                         w zasadzie zrozumiała. Głoski, które się pojawiły zaczynają się utrwalać.                   U sześciolatków mowa powinna być już opanowana pod względem dźwiękowym. (Przytoczono z książki G. Demel, „Minimum logopedyczne nauczyciela przedszkola”)

Przedstawiony wyżej rozwój mowy postępuje równolegle z rozwojem motoryki aparatu artykulacyjnego.

II. Przykładowe ćwiczenia aparatu artykulacyjnego.

ĆWICZENIA WARG


  •     Spróbujemy pokazać jak wyglądają:


-wesołe usta / płaskie wargi – rozciągnięte od ucha do ucha, jak przy głosce e, dodatkowo kąciki warg uniesione jeszcze ku górze /

-smutne / podkówka z warg /

-obrażone / wargi nadęte /

-złe /wąski, cienki pasek/


  •   cmokanie - posyłanie buziaczków
  •   chcemy pocałować mamę, ale ona jest daleko-musimy wysunąć wargi do przodu, cmokamy
  •   spróbujemy pokazać jaki pyszczek ma rybka / wargi wysunięte do przodu, rozszerzone na końcu/
  •   zabawa w wąsy - utrzymanie słomki między nosem w wargą górną
  •   deszcz - -schwytanie wargami kropli deszczu/ uniesiona do góry głowa, wargi „chwytają” krople; dziecko je „wypija”
  •   utrzymaj prosto samymi wargami słomkę, rurkę, lizak
  •   parskanie wargami – zabawa w motor
  •   naśladowanie głosów  pojazdów – wyraźne wymawianie samogłosek w parach: e-o naśladowanie samochodu policyjnego, i-u naśladowanie karetki pogotowiae-u naśladowanie straży pożarnej
  • jak warczy zły pies - szczerzymy zamknięte zęby, tak aby dziąsła były widoczne, mogą towarzyszyć złowrogie warczenia
  •  konik i woźnica – konik „ kląska „ naśladując odgłos kopyt, woźnica woła prrr.
  • pokażmy jak wygląda ryjek świnki – wargi wysunięte do przodu, lekko rozchylone na brzegach

ĆWICZENIA JĘZYKA


  •  pokaż język / tak jak czasem jesteś niegrzeczny 
  •  jak żmija porusz żądłem /długi , cienki, ruchliwy język, wysuwający się we wszystkie strony
  •  wysuwanie języka na brodę- zabawa ”  zmęczony pies 
  •  kukułka wylatuje z dziupli – wysuwanie języka do przodu i cofanie w głąb jamy ustnej / bez kontaktu z zębami /
  •  spróbujemy zrobić z języka:


-szpilkę /jeszcze cieńszy język/

-skocznię narciarską lub zjeżdżalnię

-koci grzbiet

-łyżkę /język lekko stulony z uniesionym do góry końcem /

-łopatkę/ płaski , szeroki język/

-rurkę/ chcemy wypić sok, ale nie mamy czym/


  •   język na defiladzie –mama liczy do czterech, dziecko wykonuje energicznie ruchy języka kolejno na górną wargę, do lewego kącika ust, na dolną wargę i do prawego kącika.
  •   pyszny cukierek – dzieci wypychają raz jeden policzek ostrym czubkiem języka, udając że trzymają w buzi landrynkę, można sprawdzić twardość „ cukierka” dotykając policzek palcem
  • oblizywanie łyżeczki z resztką kremu, miodu, marmolady ....,
  •   pokaż jak :kot pije mleko - /szybkie ,krótkie ruchy języka w przód, do góry, i do tyłu, kotek oblizuje się /czubek języka okrąża szeroko otwarte wargi /, mlaska - zlizywanie mleka z talerzyka
  •  jedziemy jak konik – czubek języka uderza o podniebienie i z klaśnięciem opada na dół, ćwiczenie wykonujemy naprzemiennie przy zaokrąglonych ustach / jak u / i odwiedzionych / jak e / wargach, dźwięk nabiera głębi, uzyskuje się charakterystyczny odgłos bardzo dobrze naśladujący uderzenie kopyt o podłoże 
  •  koń idzie wolno, przyspiesza ,biegnie,  porusza się naprzemiennie raz szybciej raz wolniej, przy czym; parska, chrapie, śmieje się iha – ha”
  • zziajany piesek – naśladowanie zmęczonego psa, który oddycha głośno, z językiem mocno wysuniętym do przodu na brodę, opowiadając o psie można wplatać elementy z innych ćwiczeń – pies je , zlizuje językiem ,szczerzy zęby, gryzie coś, ziewa, mlaska


ĆWICZENIA POLICZKÓW


  •  robimy z buzi duży, duży balon , powoli wypuszczamy z niego powietrze albo nagle pęka
  •  na dole / u góry / przy zaciśniętych wargach nabieramy dużo powietrza tworząc balon, potem przesuwamy powietrze kolejno do lewego i prawego policzka, następnie pod górną i dolną wargę
  • może widziałeś chomika jak trzyma w policzkach swoje zapasy? –pokaż jak wyglądał?
  • dmuchamy na talerzyk zrobiony z dolnej wargi
  • chudniemy / wciągamy silnie policzki do wewnątrz tak, by ściśle obejmowały zęby tworząc wklęśnięcie
  • rybce brakuje powietrza / przy zaciśniętych  zębach maksymalnie otwieramy wargi
  • co się stało z naszymi ustami? Raz są z jednej strony twarzy, raz z drugiej / wargi i policzki silnie ściągamy raz w lewo, raz w prawo /



 

10 ROZSĄDNYCH RAD DLA RODZICÓW DZIECI OGLĄDAJĄCYCH BAJKI

Istnieją dwa główne zagrożenia związane z telewizją:

1. Czas spędzony w jej towarzystwie: gdy jest zbyt długi,

2. Treść, która z niej płynie: złej jakości bajki i programy.

 

Jakie problemy mogą dotknąć dzieci,

które oglądają nieodpowiednie bajki lub/i gdy oglądają je zbyt długo?


– TZW. „PRZEBODŹCOWANIE” – nadmiar bodźców dochodzących do dziecka powodujący, że dziecko oczekuje od życia tak silnych efektów i bodźców, jakie przyjęło z telewizji. W efekcie prowadzi to do problemów z koncentracją, skupieniem, spadkiem zaciekawienia zajęciami w przedszkolu i szkole.

– TZW. „SYNDROM OFIARY”: toksyczne bajki, czyli pełne przemocy i agresji, powodujące wzrost lęku – dzieci mogą bać się, że to straszne, co zdarza się bohaterom bajek, może również przydarzyć się im i ich bliskim.

– TZW. „SYNDROM OBSERWATORA”: naśladownictwo zachowań bohaterów, gruboskórność, obniżona wrażliwość na przemoc, a nawet zobojętnienie wobec niej. Przykładowo: nie robi na nich wrażenie widok bitego dziecka lub zwierzęta, bo z agresją spotyka się w bajkach.

– TZW. SYNDROM TĘPEGO WARZYWA”: jeżeli dziecko spędza przed telewizorem nieustannie kilka godzin, wpada w pewien rodzaj transu, przestaje myśleć, jego przemiana materii spada poniżej normalnego poziomu, mogą pojawić się problemy ze wzrokiem, układem nerwowym i kręgosłupem. Częste przybywanie w tym stanie może prowadzić do dysfunkcyjności w sferze emocjonalnej, intelektualnej i społecznej.

Sposobem na wyeliminowanie negatywnych skutków oglądania

przez dziecko telewizji jest ograniczone i wybiórcze włączanie telewizora.


10 ZASAD, KTÓRYCH WARTO TRZYMAĆ SIĘ, GDY WŁĄCZA SIĘ DZIECIOM BAJKI.

1. Nie włączamy bajek dzieciom poniżej drugiego roku życia. Dzieci do drugiego roku życia mają problem z odróżnieniem fikcji prezentowanej w telewizji od rzeczywistości. Jedynym medium, przez które dziecko do 2 roku życia powinno poznawać świat jest świat realny: razem ze swoim smakiem, zapachem, trójwymiarem. Musi go dotykać, próbować, słuchać, wąchać. Do 2 roku życia dziecko nie jest w stanie zrozumieć, że to, co widzi na ekranie ma swoje odpowiedniki w świecie rzeczywistym. Telewizja oferuje obraz spłaszczony, do tego zmontowany. Przykładowo, w telewizji gdy ktoś rzuci piłkę widzimy ujęcie rzuconej piłki, następnie – w wyniku montażu, piłkę w zbliżeniu. Mózg dziecka nie jest w stanie tego przetworzyć, dziecko nie rozumie tego i przyjmuje jako oczywistość. A jest to zafałszowanie rzeczywistości, na którą jego umysł nie jest gotowy.

2. Bajki powinny być dostosowane do wieku dziecka. Inne bajki zainteresują 3-latka, inne 5-latka, a inne 7-latka. Generalnie zasada jest taka: im młodsze dziecko, tym spokojniejsze powinny być bajki. Spokojniejsze, czyli takie, w których obraz jest stabilny, płynie wolno, nie nadwyrężając wzroku i jest ubogi w dźwięki.

3. Rozmawiajmy z dziećmi na temat losów bohaterów, skłaniajmy do refleksji. Pomóżmy dziecku oswoić bajkę. Po bajce można zaczepić dziecko np.: Jak ci się podobały przygody Zajączka Parauszka? Komu pomogła Wiewiórka Kitka? Sroce Madzi. Dobrze, że jej pomogła? Tak! Bo warto pomagać innym, gdy są w potrzebie, prawda?

4. Kontrolujmy czas spędzony przed telewizorem. Umawiajmy się z dzieckiem na określoną ilość czasu.                                                                                             Najlepiej, żeby czas jednorazowego seansu nie przekraczał pół godziny (2-letnie dzieci: 10 minut, 3-letnie: 15 minut). Dobrze jest rozbić sesje oglądania bajek na kilka, np. rano pół godziny, około południa i wieczorem.

5. Nie umieszczamy telewizora w pokoju dziecka. Niestety coraz częstsze zjawisko wystroju wnętrz dziecinnych pokoików. Telewizor w pokoju dziecka staje się jedną z jego zabawek, zabawką na własność, którą może dowolnie dysponować. I nawet jeżeli rodzic ma nad tym kontrolę, to wzbudza to w dziecku poczucie, że MOŻE, bo skoro telewizor jest w JEGO pokoju, to jest JEGO własnością, tak jak i inne zabawki.

6. Ułatwmy dziecku wyrażanie uczuć i emocji, które podczas oglądania bajki uruchamiają się w nim. Warto po obejrzeniu bajki dać dziecku kredki i kartkę papieru, by przelało na papier swoje emocje i uczucia, które wywołało w nim oglądanie tejże. Gdy skończy się dana bajka i rodzic chce wyłączyć telewizor, co zwykle spotyka się z protestem malucha, można mu zaproponować: — A teraz wyłączymy telewizor i narysujemy całą ekipę z bajki. Co ty na to?

7. Bądźmy konsekwentni. Jeżeli mówimy dziecku, że po tej bajce wyłączamy telewizor, to choćby protestowało, robimy to. I odwrotnie jeżeli obiecamy dziecku, że włączymy mu bajkę, to dotrzymujemy słowa i robimy to. Dzieci bardzo cenią sobie porządek i przejrzystość. Możemy też ustalić stałe pory bajek.

8. Po oglądaniu bajki zachęćmy dziecko do ruchu i wyjdźmy na świeże powietrze. Bajki mają być dodatkiem do aktywności, warto, by po oglądaniu bajki nastąpiły jakieś zajęcia ruchowe, np. dziecko robi przysiady, a mama brzuszki :) Idźmy na spacer: np. dziecko jedzie na rowerku, a tata obok biegnie ;)

9. Nie dawajmy dzieciom podczas oglądania bajek jedzenia. Nie jedzą wtedy świadomie i mogą wchłaniać nieograniczone ilości jedzenia albo odwrotnie: tak być pochłonięte bajką, że zapominają o tym, że powinny zjeść.

10. Nie traktujmy bajek jako nagrody lub kary. Nie warto czynić z telewizora ani narzędzia groźby ani pocieszacza i przytulacza:— Jest ci smutno? Choć, włączymy ci bajeczkę. Nie! wtedy lepiej po prostu dziecko przytulić :)

Na podstawie: http://www.nishka.pl/10-rozsadnych-rad-dla-rodzicow-dzieci-ogladajacych-bajki

 

Te niechciane insekty - wszy u dziec.


Wszawica, powszechnie uważana jest za chorobę wstydliwą, kojarzoną z brudem i biedą,

co nie jest prawdą, ponieważ występuje na całym świecie,

nawet w dobrych warunkach higienicznych.

Jej rozpowszechnianiu sprzyjają duże skupiska ludzkie.

Możliwości przenoszenia  są różnorodne.

Można ją przenieść stojąc blisko siebie w środkach komunikacji miejskiej,

w szkołach, przedszkolach lub poprzez grzebienie, szaliki, bieliznę pościelową.


Wszawica jest wywoływana przez pasożyta - za jej pojawienie się odpowiada  wesz głowowa (pediculus capitis), żyjący wyłącznie na owłosionej skórze głowy człowieka  i żywiący się jego krwią. Wielkość dorosłego owada nie przekracza 2-3 mm. Larwy wszy (gnidy) mają kolor białawo-brązowy, rozmiarem przypominają główkę szpilki. Samica składa zwykle od 6 do 8 jaj dziennie przez kolejne 20 dni. Dzięki substancji klejącej mocno przyczepiają się do skóry głowy. W ciągu 10 dni z jajeczek wylęga się larwa, która następnie przekształca się w dorosłego osobnika.


Objawy wszawicy:

  • świąd skóry
  • podrażniona skóra głowy( grudki jak po ukąszeniu komara)
  • widoczne gnidy (malutkie milimetrowe szaro - białe kuleczki, przyklejone u nasady włosów, które najczęściej można zauważyć za małżowinami usznymi i na potylicy)
  • widoczne  dorosłe wszy

Leczenie

W sytuacji zauważenia wszawicy u dziecka należy:

  • zastosować dostępne w aptekach preparaty, które skutecznie likwidują pasożyty i ich jaja np.: Sora Forte, 1%, (10 mg/ml), szampon leczniczy, Pipi Nitolic, zestaw na wszy,  Pedicul Hermal, płyn do zwalczania wszawicy głow, Nyda, aerozol likwidujący wszy i wiele innych
  • dziecko powinno pozostać w domu ok. 2-3 dni
  • w sytuacji wystąpienia wszawicy u dziecka, kuracji powinni poddać się wszyscy domownicy:

  • grzebienie i szczotki należy moczyć ok. 1 godz. w ciepłej wodzie z dodatkiem szamponu przeciw wszom
  • ubrania prać w pralce w temperaturze 60 0,
  • prześcieradła, poszewki ręczniki, ubrania prasować gorącym żelazkiem

Zapobiegać rozprzestrzenianiu się choroby można poprzez:

  • przestrzeganie podstawowych zasad higieny
  • częste mycie i kontrolowanie głowy dziecka
  • natychmiastową likwidacje gnid i wszy w przypadku ich zauważenia
    • używanie wyłącznie własnych przedmiotów osobistego użytku (grzebienie, szczotki do włosów, ręczniki, nie noszenie cudzych nakryć głów, szalików)
    • uczciwie poinformowanie wychowawcy grupy o przypadku wystąpienia zakażenia u swojego dziecka